Moje uczucie do poduszeczek na igły rozkwita :) A oto efekty
Dziś natomiast skończyłam kolejny biscornu :)
Wyszyłam 15 kwadracików
a po zszyciu wygląda on tak
A od spodu wygląda tak
Ależ mnie te poduszeczki w dziwnych kształtach wciągnęły hihi
Absolutnie fantastyczne igielniczki:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Cudowne igielniczki, ale ten ostatni - "miodzio" :)
OdpowiedzUsuńStrasznie polubiłaś te 15- częściowe biscornu :) niezła kolekcja.
OdpowiedzUsuńŚwietna kolekcja!
OdpowiedzUsuńNo pozazdrościć , a ten gwiazdkowy rewelacja:)
OdpowiedzUsuńPiękne igielniki! Dla mnie ten fiolet-cudo.
OdpowiedzUsuńNiby takie maleństwa a musisz się nadłubać, zszywasz je ręcznie?
Pozdrawiam.
Ależ śliczności. Faktycznie igielniczków masz sporo :)))
OdpowiedzUsuńNo to ja chyba jednak tez bym chciała coś takiego powbijam sobie szpilki albo coś ;) bo igieł nie używam ;P
OdpowiedzUsuńoooooo padłam jak zobaczyłam ten ostatni biscorniaczek hihihi jest tak uroczo optymistyczny, że na sam jego widok mi się mordka śmieje :-))))))
OdpowiedzUsuńfaktycznie wpadłaś po uszy z tymi igielnikami ale za to ja mam co podziwiać :-)
ŚLICZNE I TYLE KSZTAŁTÓW!POZDRAWIAM!
OdpowiedzUsuń