czyli o dzierganiu przeróżnym :)
Ale urocze hehe. Strasznie mi się podobają te z "postrzępionymi" uszkami, najbardziej fioletowa :) Dzięki za możliwość podziwiania, bo ja szydełkiem potrafię tylko łańcuszek hehe.
Fioletowa najlepsza jest :) Taka "Poniedziałek? Jak to, "jest poniedziałek"?!"
Piękne sówki! Jeszcze nigdy nie haftowałam sów. Pozdrawiam!
Ale urocze hehe. Strasznie mi się podobają te z "postrzępionymi" uszkami, najbardziej fioletowa :) Dzięki za możliwość podziwiania, bo ja szydełkiem potrafię tylko łańcuszek hehe.
OdpowiedzUsuńFioletowa najlepsza jest :) Taka "Poniedziałek? Jak to, "jest poniedziałek"?!"
OdpowiedzUsuńPiękne sówki! Jeszcze nigdy nie haftowałam sów. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń