Kalendarz adwentowy już wyszyty czeka na pranie, prasowanie i oprawienie a ja zaczęłam wyszywać zawieszki na plastikowej kanwie. Idzie powolutku ale do gwiazdki napewno zdążę ;)
Kalendarz prezentuje się obecnie tak:
A to pierwsze z dwudziestu pięciu zawieszek:
Idzie powolutku?????? załamałam się, jak to jest powolutku, to ja ja mam ślimacze tempo ;) hahahha. Kalendarz cudny, rewelacja :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBędzie piękny kalendarz:) Na jakiej kanwie wyszywasz zawieszki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zawieszki wyszywam na białej, plastikowej kanwie
UsuńALEŻ UPARTA Z CIEBIE DZIEWCZYNA! IDZIESZ JAK BURZA, A NIE POWOLUTKU I JESZCZE TYLE HAFCIKÓW NA ZAWIESZKI - ŚLICZNE WSZYSTKO!
OdpowiedzUsuńŚwietny kalendarz. A z takim tempem to skończysz już niedługo. Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńNo to teraz juz prawie tylko czekanie na święta zostaje ;)
OdpowiedzUsuń