wtorek, 13 września 2011

Blackwork ciąg dalszy

Wciągnęło mnie :) No tak mi się spodobał ten haft, że wszystko inne poszło w odstawkę a oto efekty :

Prace musze jeszcze oczywiście jakoś oprawi ale nie mogłam się powstrzyma i juz teraz je pokazuje :)

3 komentarze:

  1. Piękne, aż Ci zazdroszczę, jak tu znalężć czas, aby chociaż trochę zostawić te krzyzyki i wyszyć coś takiego!

    OdpowiedzUsuń
  2. padłam z wrażenia - ale cuda !!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny motyl..a swoja droga nie kumam co to jest haft matematyczny..ogladam dzis sobie Twojego bloga..wciagnol mnie..pozdrawiam milo :)

    OdpowiedzUsuń